Rob Fee daje nam swoją recenzję filmu Sorry to Bother You

4 listopada 2021

Rob Fee przedstawia swoją opinię na temat "Przepraszam, że przeszkadzam", dzikiej jazdy przeciwko korporacyjnej opresji.

Obejrzeliśmy... ja obejrzałem, to nie my, bardzo dobry film w tym tygodniu, a był to "Sorry To Bother You". Jeśli jeszcze go nie widzieliście, nie ma jeszcze szerokiej premiery, ale musicie go obejrzeć.

Jest to jeden z tych filmów, na które robi się dużo szumu, a zwykle to, co się dzieje z takimi filmami, to wchodzisz z nastawieniem "udowodnij to; zobaczmy, jaki jesteś dobry!". To jest naprawdę, naprawdę zabawne. Jest w nim kilka rzeczy, które wydają się być dziwne dla samego bycia dziwnymi, więc to trochę rozprasza. Jest kilka wątków, które się zaczynają, a potem nie idą... donikąd. Nie chcę za bardzo spoilować, ale jest scena, w której ktoś zdradza kogoś innego i nigdy więcej nie ma o tym mowy. Jest tylko "ok, cóż, to się stało". A postać, która zdradza mówi "hej, spiknąłem się z kimś, chcesz wiedzieć kto to był?", a on odpowiada "nieee" i na tym kończy się historia.

Jest tam naprawdę świetna scena, w której główny bohater zostaje poproszony o rapowanie, ponieważ jest czarny, więc zakładają, że rapuje. On wstaje i nie potrafi rapować, nigdy tego nie robił, więc po prostu zaczyna wykrzykiwać jedną frazę w kółko, a biali ludzie szaleją za nim. Naprawdę świetny komentarz.

Gdzieś w ostatnim akcie następuje zwrot z... nie wiem jak to wyjaśnić, ale to są mutanci. Czuje się jak jeden wielki odcinek Black Mirror, ale w najlepszy możliwy sposób.

Spójrz, jest wiele rzeczy, które można zobaczyć, że jesteś będzie zostawić mówiąc "ok wielki, widziałem film". To jest jedna z tych, której obejrzenia nie będziecie żałować; będziecie o niej rozmawiać z przyjaciółmi. Boots Riley jest raperem, który został reżyserem; nigdy nie jesteś pewien jak to się potoczy, ponieważ Flying Lotus zrobił jego film i jest to dosłowny koszmar. Jeśli nie widziałeś tego filmu, zobacz jak długo możesz na nim siedzieć. Jest celowo naprawdę bolesny do oglądania. Nie jest świetny, jest dziwny, a ja lubię dziwactwa, ale dajcie mi coś, z czym mogę pracować.

Ale to jest zabawne, to jest dobre. Mam wrażenie, że może czegoś się nauczyłem. To jedna z tych rzeczy, które nawet jeśli nie pokochasz, to będziesz zadowolony, że je obejrzałeś. Mam nadzieję, że to miało sens, starałem się nie dawać zbyt wielu spoilerów, ale chcę go zaciekawić. Chcę wskoczyć do tego pociągu. Chcę, żebyś go obejrzał. To zmieni twoje życie i przywróci twojego zmarłego wujka do życia.

Streszczenie "Przepraszam, że przeszkadzam

W alternatywnej rzeczywistości współczesnego Oakland w Kalifornii, telemarketer Cassius Green znajduje się w makabrycznym wszechświecie po tym, jak odkrywa magiczny klucz, który prowadzi do materialnej chwały. Gdy kariera Greena zaczyna nabierać rozpędu, jego przyjaciele i współpracownicy organizują protest przeciwko uciskowi korporacji. Cassius wkrótce wpada pod uroki Steve'a Lift'a, wciągającego kokainę CEO, który oferuje mu pensję przekraczającą jego najśmielsze marzenia.

'Sorry to Bother You' Według Emily Yoshidy z Vulture.com,

"Sorry to Bother You" to filmowa impreza domowa, niektóre pokoje są bardziej żywe niż inne, niektóre chciałoby się spędzić w nich więcej czasu, a niektóre są wręcz niezapomniane w najlepszy sposób. Boli mnie, gdy to piszę, bo "film imprezowy" może oznaczać "pomieszanie z poplątaniem, nieletniość, bałagan", ale to, co mnie najbardziej zaskoczyło, to jego skupienie. Ci, którzy widzieli film podczas premiery w Sundance, mogą pomyśleć, że jestem za to szalona, ale kiedy pomyśli się o tradycji, w jakiej działa Riley - kino punkowe w uniwersum filmów takich jak Repo Man czy kultowy Blood Diner - można było o wiele łatwiej zgubić wątek. Pro-związkowa, antykorporacyjna, świadoma swojej rasy, patrząca z boku na Dolinę Krzemową opowieść o podróży jednego człowieka przez późnokapitalistyczny koszmar "alternatywnej teraźniejszości" Oakland. Największym atutem Sorry to Bother You jest siła jego przekonań i to, jak daleko jest gotów się posunąć, by upewnić się, że zostaną one wypalone w twoim mózgu."

Komentarze (0)

Zostaw komentarz