Black Sunday autorstwa Cypress Hill był inspirowany marihuaną

28 stycznia 2022

Dlaczego Black Sunday autorstwa Cypress Hill został zainspirowany marihuaną

Po wojnie narkotykowej w latach 80-tych, która trwa do dziś, w latach 90-tych pojawiły się promyki nadziei, jeśli chodzi o legalizację marihuany. Szalone kreskówki i reklamy, które musiały być inspirowane marihuaną, początek rozprzestrzeniania się informacji dzięki World Wide Web, no i oczywiście muzyka.

W latach 60. i 70. na scenie dominował rock, jeśli chodzi o muzykę inspirowaną marihuaną, ale w latach 90. zaczęło się to zmieniać w kierunku rapu. W końcu Snoop Dogg zaczynał w latach 90-tych. Dr Dre napisał album zatytułowany The Chronic, który jest nazwą kosmyka silnie działającej marihuany.

ZOBACZ NASTĘPNYARTYKUŁSen Dog z Cypress Hill - gość tego tygodnia!

Jednak jedną z grup rapowych, która jawnie mówi o marihuanie, a mimo to nie

jest

doceniana tak bardzo

, jak powinna, jest Cypress Hill. Są grupą, która nie omijała marihuany palcem. Zamiast tego, tupali nogami prosto w nią. Dzisiaj przyjrzymy się albumowi Black Sunday z 1993 roku i dowiemy się,dlaczego Black Sunday grupy Cypress Hill był inspirowany marihuaną.

Inspirowane marihuaną: The Making of
Black Sunday zespołu Cypress Hill nie był po prostu zainspirowany marihuaną, oni grali go będąc naćpanymi po uszy.

Kiedy nagrywali tytułowy utwór, palili mnóstwo marihuany. I to nie tylko marihuany. Podczas nagrywania albumu mieli w sobie trochę grzybów. Tak więc album nie był tylko inspirowany marihuaną i innymi narkotykami, ale został przez nie stworzony. Ten artykuł powinien nosić tytuł "Why Black Sunday by Cypress Hill was inspired by cannabis... and mushrooms".

Inspirowane marihuaną:

Wewnątrz albumu

Dzięki muzyce cyfrowej, książeczka do albumu trochę umiera, a szkoda. Wewnątrz książeczki do płyt CD nie znajdziesz tylko tekstów piosenek, ale także grafikę, wiadomości od artystów i inne dziwne ciekawostki. W książeczce Black Sunday można było znaleźć fakty na temat marihuany. To nie tylko wyjaśniało, dlaczego Black Sunday od Cypress Hill był inspirowany marihuaną, ale także edukowało społeczeństwo.

Pomyśl o tym przez chwilę. Na początku lat 90-tych niewielu ludzi miało Internet, a Internet nie był w niczym podobny do tego, co jest dzisiaj. Jedynym sposobem, w jaki większość ludzi dowiedziała się o marihuanie, były programy propagujące narkotyki w szkołach. Muzyka pomogła nieco znormalizować marihuanę, ale artyści nigdy nie promowali jej w sposób jawny ani nie opisywali jej zalet. Niektóre z faktów zawartych w tej książeczce obejmują:

  • Oryginalny projekt Deklaracji Niepodległości został napisany na papierze konopnym.
  • George Washington uprawiał konopie
  • Wyjaśnia więcej korzyści płynących z konopi
  • Opowiada o tym, jak marihuana została uznana za nielegalną
  • Opisuje jak 12 osób w tamtym czasie zostało przepisanych na marihuanę przez rząd USA
  • Książeczka mówiła o tym, że nikt nie umarł przez palenie marihuany, ale wiele osób umiera przez alkohol.
  • Wreszcie, wspomina o korzyściach zdrowotnych płynących z marihuany

Wszystkie te fakty są dziś powszechnie znane każdemu millenialsowi, ale w tamtych czasach nie znało ich zbyt wielu ludzi. Wielu wierzyło, że marihuana jest narkotykiem, który może spowodować szaleństwo i śmierć.

I pewnie, wielu ludzi, którzy słuchali grup rapowych takich jak Cypress Hill, mogło już palić lub akceptować marihuanę, ale zanim nastały czasy, w których można było badać albumy, ktoś, kto nie wiedział o marihuanie, mógł kupić album, ponieważ podobała mu się ponura okładka.

Zainspirowany przez marihuanę:

Teraz przyjrzyjmy się piosenkom

Przyjrzyjmy się kilku piosenkom z albumu i opiszmy ich znaczenie. Słuchając kilku z nich, można zrozumieć, dlaczego Black Sunday zespołu Cypress Hill został zainspirowany marihuaną. Jeśli spojrzysz poza najpopularniejszą piosenkę z tego albumu, "Insane in the Brain", możesz zobaczyć kilka oczywistych ukłonów w stronę marihuany. Tytuły są rażące. Otwierający album "I Wanna Get High" mówi właśnie o tym i rzuca żartem w stronę prezydenta Billa Clintona. "Tell Bill Clinton to go and inhale/Exhale, now you felt the funk of the power".

Na wypadek gdybyście zapomnieli, Bill Clinton twierdził, że raz spróbował marihuany, ale powiedział, że "nie lubił jej" i "nie wdychał". To jest kłamstwo, które jest na równi z tym, że nie miał stosunków seksualnych z tą kobietą. Jak możesz twierdzić, że nienawidzisz marihuany, jeśli nawet jej nie wdychałeś?

ZOBACZ NASTĘPNY ARTYKUŁPodcast - Gianni Luminati - Walk Off The Earth

"Legalize it" to około 45-sekundowy utwór przerywnikowy, który zawiera dialog o tym, jak "Jeden akr konopi produkuje cztery razy więcej papieru niż akr drzew".

Ich utwór "Hits from the Bong," opisuje, cóż, uderzenie z bonga. "Lubię blanta lub duży gruby węgiel/

But my double barrel bong is gettin' me stoned." To utwór, który sprawia, że masz ochotę chwycić najbliższą bongę, nawet jeśli wolisz palić w inny sposób.

Kawałek "I Ain't Goin' Out Like That" został nagrany podczas ćpania i choć nie ma w nim bezpośredniej wzmianki o marihuanie, to ma z nią zabawną historię. Podczas występu w Saturday Night Live, DJ Muggs zapalił jointa w trakcie występu, a oni sami otrzymali zakaz występów. Inni wykonawcy nie mogliby się z tym pogodzić, ale dla Cypress Hill była to zabawna konsekwencja.

ZOBACZ NASTĘPNY ARTYKUŁ100 najzabawniejszych tweetów wszech czasów

Cypress Hill dzisiaj

Cypress Hill wciąż istnieje i w pełni korzysta z powolnej, ale pewnej legalizacji trawki. Jeden z członków zespołu, B-Real, otworzył nawet punkt sprzedaży marihuany w Kalifornii o nazwie Dr. Greenthumb's Dispensary. Jeśli kiedykolwiek będziesz w Kalifornii, radzimy spróbować.

Wniosek

I to jest właśnie powód, dla którego Black Sunday od Cypress Hill został zainspirowany marihuaną. To oczywiste, ale interesujące jest to, jak dużą rolę odegrali oni w normalizacji używania marihuany na świecie. Pomogli ludziom uświadomić sobie, że marihuana nie jest szkodliwa, a wręcz przeciwnie - pomaga rozbudzić kreatywność.

Jeśli lubicie latynoski hip hop, polecamy przesłuchać ten album. Jest to zdecydowanie klasyk i pochwalamy Cypress Hill za to, że dali ludziom przedsmak przyszłej legalizacji.

ZOBACZ NASTĘPNYARTYKUŁ Nauka o słuchaniu muzyki na haju 0 0 głosowanie Artykuł Ocena

Komentarze (0)

Zostaw komentarz